poniedziałek, 1 września 2008

寝覚め[przebudzenie]



Dzisiaj było rozpoczęcie roku. Ale o tym później.

W księgarni natrafiłem dzisiaj na komiks wydany już dość dawno temu. 'Godspeed: Historia Kurta Cobaina w obrazach'
Przeczytałem go, choć w sumie nigdy nie pasjonowałem się jakoś Nirvaną. Ale są pewne legendy które po prostu trzeba znać.
Zrozumiałem jedną bardzo ważną rzecz.
Nie mogę umrzeć.
Choćby nie wiem co.
Mam zbyt wiele marzeń do spełnienia.
W "Godspeed..." Kurt w pewnym momencie stwierdza że on już nie ma marzeń. Wszystko się spełniło. Dlatego nie miał już celu w życiu, ani sensu. Dlatego w końcu się zabił spełniając swoje ostatnie marzenie.
'Nie chce umrzeć...' Pomyślałem. Chcę grać, chcę osiągnąć sławę, chcę mieć 30 lat wspaniałej kariery.
Miliony sprzedanych płyt, setki tysięcy fanów, kilkanaście wydanych albumów, kilkadziesiąt singli.
Stanąć na scenie i słyszeć tysiące fanów krzyczących nazwę mojego zespołu. Moje imię. Śpiewających moją piosenkę.
Zagrać w dramie, poznać Laruku, zobaczyć wszystkie kolory księżyca.
Chce żyć.
Mam pełną świadomość że nie da się spełnić wszystkich marzeń. I dobrze. Dzięki temu będę miał przez całe życie do czego dążyć.
Nie mogę umrzeć.
Nie chcę umrzeć.
Nie zabiję się.
Będę żyć.
Właśnie się obudziłem.
Mam zbyt wiele do zrobienia.
Mogę śpiewać o śmierci.
Mogę jej pragnąć.
Ale nie wolno mi po nią sięgać.
Przecież w końcu...
Nie zabijaj.
Kami-sama?
Właśnie się obudziłem.

3 komentarze:

kana pisze...

Niektorzy ludzie rezygnuja z marzen, zamieniajac je na cele lub swoje misje.
Jak narazie to mi sie tak powoli spelniaja. Az przypomniala mi sie pewna rozmowa miedzy mna a moja byla przyjaciolka. Powiedzialam jej, ze'' moge umrzec gdy spelnie wszystkie moje marzenia, bo juz nic mnie nie bedzie tymalo na swiecie''. Czasem nadal powracam do tych mysli. A czasem latwiej popelnic samobojstwo niz zyc.
Najgorzej jest wtedy gdy wyjawisz swoje marzenia przed innymi i dodasz 'marzenia sie spelniaja, tylko wtedy kiedy tego naprawde sie chce i pragnie' a ci wysmieja cie i beda mieli twoja osobe za chora psychicznie, ze posiada sie marzenia, ze chce sie marzyc i spelnic je i w to sie wierzy....
Ja w kazdym razie sie nie poddaje.
Ogolnie jak wszystkim tak i tobie zycze spelnienia sie marzen ;*

Anonimowy pisze...

"O tym później", hm? Które później? xP

I są pewne legendy, przy których fajnie się odstaje, kiedy ich się nie zna~~ ^^

I tak nagle ci się przez to to zebrało~~? Dlaczego~~?
I dramę też chciałbyś odhaczyc~~? Huh~~ ^^

I tej pełnej świadomości się pozbądź. Marzenia są po to, by marzyc i by w nie wierzyc~~ ^u^

Anonimowy pisze...

Prosiłeś o komentarz, ale hmmmm... nie bardzo wiem, co pisać... Bo mnie sama myśl o śmierci zawsze przerażała @.@ Kurde, ja zawsze w głowie miałam myśl, że tyle jeszcze przede mną. Wiem, że wszystkich marzeń nie spełnię, bo jest ich na prawdę za wiele, ale może choć 99,9% xD

Nom ale generalnie cieszę, że tak stawiasz sprawę ^^

tratatata xD ooo i moje ulubione dziecko z ADHD nade mną jest O.O